Home
Archive for
marca 2015
Zupa krem z cukinii
Przedstawiam Wam mój przepis na moją ulubioną zupę krem z cukinii - jak dla mnie przepyszne danie...
Potrzebne będą:
- 3 cukinie
- 1 mała cebula zwyczajna
- 1 mała cebula czerwona
- 3 ząbki czosnku
- 5 średnich marchewek
- sól morska (1 łyżeczka)
- pieprz ziołowy (1 łyżeczka)
- bazylia (do woli)
- czosnek niedźwiedzi (1 łyżeczka)
- pieprz cayenne (szczypta)
- garść natki pietruszki
- łyżka oliwy
Krem podaję z łyżeczką jogurtu naturalnego (tak jak widać na zdjęciu) oraz grzankami z ciemnego pieczywa posypanymi delikatnie parmezanem.
Przygotowanie:
- wszystkie warzywa obieram i kroję na małe kawałki;
- do rozgrzanego garnka wlewam łyżkę oliwy następnie wszystkie pokrojone warzywa, natkę pietruszki i dodaję przyprawy: sól, pieprz ziołowy, pieprz cayenne, czosnek niedźwiedzi, bazylię;
- co jakiś czas mieszam, aż warzywa zmiękną, następnie dodaję posiekane ząbki czosnku (czosnek można również dodać w końcowym etapie jak już zmiksujemy warzywa);
- po ok. 15 minutach smażenia warzyw zalewam warzywa gorącą wodą tak aby się zakryły - nie można dodać wody za dużo, aby krem na koniec był gęsty;
- po zalaniu wodą warzyw duszę je na małym ogniu tak długo, aby wszystkie warzywa były mięciutkie i gotowe do zblendowania;
- gdy już warzywa są miękkie - blendujemy wszystko w garnku - i gotowe!
Prawda, że prosty przepis?
Krem jest przepyszny! Oczywiście można dodać na wierzch, przy podaniu kremu np. prażony słonecznik lub dynię... można dodać również inne zioła i przyprawy...w zależności od upodobań. :)
Obowiązkowo dodajcie podczas podania kremu jogurt naturalny :)
Powodzenia! :)
Zapraszam również do zapoznania się z moimi innymi przepisami na smaczne
i zdrowe dania.
i zdrowe dania.
Cud na Ziemi - wyspa Zakynthos
Niezapomniane wrażenia, przepiękne
widoki, cudowne wspomnienia - Wyspa Zakynthos, na którą wybrałam się w
czerwcu 2014r., położona jest na Morzu Śródziemnym i jest jedną z Wysp
Jońskich oraz ma zaledwie 405
km². Czas przelotu z Polski na Zakynthos to mniej więcej 2 godziny i 30 minut. Do czasu lokalnego na wyspie należy doliczyć godzinę do przodu, zatem jak w Polsce jest godzina 12:00 to na Zakynthos jest 13:00. Wyspa
ma bardzo zróżnicowany krajobraz - wschodnie wybrzeże jest dość łagodne i wzdłuż niego położone są główne plaże. Na zachodzie teren jest górzysty dlatego też zachowały się tam dziewicze plaże osłonięte białymi skałami i klifami. Połączenie jasnych klifów i turkusowej wody to coś co zapiera dech w piersiach. Środkową
część tworzą liczne gaje oliwne, cytrusowe i winnice. Masowa turystyka zatem koncentruje się głównie na południowym i wschodnim wybrzeżu - tam też był położony hotel, w którym się zatrzymaliśmy - w miejscowości Argassi. Przy wyborze kierowaliśmy się głównie tym, aby nie było za gwarno (tak jak to bywa w najbardziej rozrywkowej miejscowości Laganas) oraz aby miasteczko nie było za bardzo oddalone od cywilizacji, tak abyśmy mogli wyjść wieczorem na spacer czy do okolicznego klubu. :)
Trasa do miasteczka Argassi - widok ze wzgórza na morze i w oddali miasto Zakynthos - stolicę wyspy. |
Plaża w Argassi. |
Plaża w Argassi. |
Zabytkowe mury na plaży w Argassi. |
Restauracje przy głównej ulicy kurortu Argassi. |
Zejście na plażę Gerakas. |
Krystaliczna woda na plaży Gerakas, w oddali majestatyczne klify. |
Plaża Gerakas i Ja :) |
Gniazdo żółwi Caretta Caretta na plaży Gerakas. |
Strzeżona plaża Dafni, na której znajdują się również legowiska żółwi. |
Zejście na Banana Beach. |
Argassi jest spokojnym kurortem w porównaniu do najbardziej rozrywkowego kurortu na wyspie, jednakże jest w nim mnóstwo restauracji i klubów. Pewnego wieczoru wybraliśmy się właśnie do Laganas - jeżeli chodzi o kluby - było w czym wybierać - jest ich naprawdę mnóstwo - jeden obok drugiego... Wracając do restauracji w Argassi... było tam dosłownie przepyszne jedzenie - restauracja nazywa się Piccadilly. Zamówiliśmy tam: jagnięcinę z sałatką grecką, ryżem oraz pieczonymi ziemniakami (tak-dla mnie też było zdziwieniem, że do ryżu jeszcze pieczone ziemniaki) oraz makaron z kurczakiem w sosie śmietanowym - uwaga - nie była to śmietana taka jak u Nas - gęsta i biała - nawet nie potrafię tego opisać - było to coś w rodzaju delikatnego sosiku jednocześnie nie tłustego i prawie bezbarwnego :) - było pyszne! Do dziś czuję ten smak...na dodatek podany był do tego starkowany, świeży parmezan...mmmm....pychota! Oczywiście do tego zamówiliśmy białe, prawdziwe, lokalne greckie wino. Sceneria restauracji była boska - siedzieliśmy w ogrodzie pełnym kwiatów i zieleni a nieopodal tryskała wielka, orzeźwiająca podświetlana fontanna...
Wysepka przy miejscowości Laganas, na którą idzie się kładką nad wodą. |
Argassi - główna ulica. |
Restauracja Piccadilly - danie makaronowe. |
Typowe greckie danie - jagnięcina z sałatką grecką, ryżem oraz pieczonymi ziemniaczkami. |
Ogród i fontanna restauracji Piccadilly. |
Moim faworytem były warzywa podawane na gorąco tzw. leczo z cukinii, bakłażanów, pomidorów oraz pieczone ziemniaczki. Ziemniaki świetnie smakowały z popularnym tam sosem tzatziki. Typowym, greckim daniem, które było oferowane w każdej restauracji i tawernie na wyspie była Musaka - mielone mięso z warzywami, a dokładniej przewaga bakłażanów w formie warstwowej zapiekanki z sosem beszamelowym i serem. Oczywiście wszędzie królowały również owoce morza oraz pyszny, puszysty grecki chleb z czosnkiem - na najlepszy jaki w życiu jadłam natrafiliśmy całkiem przypadkiem... Wracając z Zatoki Wraku zajechaliśmy do kameralnej restauracyjki, w której zamówiliśmy sałatkę grecką podaną z greckim chlebem... Na koniec - Pani która Nas obslugiwała (a własciwie była to gospodyni domu przy którym była restauracyjka) podała nam jeszcze słodkie, pyszne ciasto - podobne do polskiego ciasta drożdżowego. Chciałam jeszcze zauważyć, że jak będziecie mieli okazję wybrać się do greckiej restauracji i podadzą Wam przed waszymi, zamówionymi już daniami jakąś przystawkę - nie jest ona bezpłatna :) Jest to tzw. wymuszony napiwek, zatem po skończonej konsumpcji zostanie owa przystawka doliczona Wam do rachunku jako napiwek, zatem jeżeli sobie nie życzycie zapłacić więcej - musicie odmówić owej podanej przystawki... Kolejna ciekawostka: sałatka grecka w Grecji to grubo pokrojone warzywa typu pomidor, cebula, ogórek, papryka... bez sałaty :) i z dodatkiem dużych kawałków sera feta.
Moussaka - tradycyjne, greckie danie. |
Krewetki królewskie. |
Moussaka na widelcu :) |
Sałatka grecka z wspomnianym greckim, puszystym chlebem z czosnkiem. |
Widok z tarasu hotelu. |
Widok z tarasu naszego hotelu - w oddali miasto Zakynthos - stolica wyspy. |
Ja i zachód słońca na plaży Argassi. |
Widok z tarasu naszego pokoju. |
Grecki opuszczony dom i niezwykłe kwiaty na podwórzu. |
Miasto Zakynthos nocą. |
Mieszkaniec hotelowego tarasu :) |
Plaża w Agios Nikolaos. |
Kapliczka w Agios Nikolaos. |
Agios Nikolaos - w oczekiwaniu na nasz statek. |
Agios Nikolaos. |
Początek Blue Caves - widok ze wzgórza jadąc do Agios Nikolaos. |
Blue Caves. |
Blue Caves. |
Xigia Beach - ujęcie z góry. |
Xigia Beach. |
Bez mapy, którą można było kupić prawie w każdym sklepie z pamiątkami nie byłoby tak łatwo dotrzeć wszędzie tam, gdzie chcieliśmy. Kolejnym punktem naszego zwiedzania była wizytówka wyspy Zakynthos mianowicie słynna Zatoka Wraku (Navagio), jednakże chcieliśmy ją zobaczyć nie od zaludnionej i zatłoczonej strony plaży od masy turystów, a z góry. Zdecydowanie polecam zobaczyć ten widok na żywo... Aby zobaczyć najlepszy widok z góry trzeba iść na własne ryzyko poza obszar i tarasik widokowy, wzdłuż urwiska po prawej stronie - My oczywiście tak zrobiliśmy... Osoby mające lęk wysokości - uważajcie na siebie :)! Na plażę Navagio można dostać się tylko i wyłącznie drogą morską. Wracając zatrzymaliśmy się nie tylko we wspomnianej już przeze mnie restauracji ale i okolicznym straganie, gdzie kupiliśmy prawdziwą, grecką oliwę z oliwek, wino, zioła oraz przyprawy dla naszych Najbliższych i dla Nas samych.
W drodze do Zatoki Wraku - niesamowita roślinność na wyspie, mimo palącego słońca. |
Zatoka Wraku (Navagio). |
Zatoka Wraku (Navagio) |
Prawa strona Zatoki Wraku - ujęcie z góry. |
Spoglądam na Zatokę Wraku... |
Świetnie zaopatrzony stragan z miejscowym winem, oliwą, ziołami i innymi produktami. |
Grecka flaga - Przylądek Keri. |
Grecka flaga - Przylądek Keri. |
Przylądek Keri. |
Zebrane cytryny - już schowane do skuterkowego bagażnika. |
Prawdziwi turyści na niezawodnym skuterku :) |
Keri Caves. |
Keri Caves. |
Keri Caves. |
Keri Caves. |
Żółw Caretta Caretta. |
Caretta Caretta z bliska... |
W drodze na Wyspę Żółwi - wysepka przy Laganas z prywatną plażą i drinkiem w cenie za wejście. |
Wyspa Żółwi - widok z morza. |
Wyspa Żółwi i trzy, spektakularne odcienie niebieskiej wody. |
Na sam koniec mojej opowieści o Zante zostawiłam wisienkę na torcie! Niesamowity widok na zachód słońca z Przylądka Kampi... Wybraliśmy się tam właśnie z myślą o tym, aby podziwiać zachód słońca w usytuowanej na wzgórzu restauracji. Zamówiliśmy kolację, wino i zachwycaliśmy się tym imponującym i zapierającym dech w piersiach widokiem...
Kolacja, wino, a w tle zachód słońca na Keri. |
Zachód słońca na Keri. |
Zachód słońca na Keri. |
Klify okryte blaskiem zachodzącego słońca - Keri. |
Zachód słońca - Keri. |
Zachód słońca - Keri. |
To nie koniec... Mam dla Was jeszcze jedną niespodziankę, mianowicie krótki filmik przedstawiający niektóre momenty pobytu na Zante...
Mam nadzieję, że zachęciłam Was do podróży w to niesamowite miejsce, a poniższy film utwierdzi Was w przekonaniu, że wyspa Zakynthos jest przepięknym i magicznym miejscem...
Niniejszy post jest tylko namiastką tego co tam zobaczyliśmy... Być może dodam niedługo drugą część niesamowitej wyprawy na wyspę Zakynthos...
Może byliście już na Zante i znacie inne niesamowite miejsca? Czekam na Wasze sugestie i komentarze. :)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)